czwartek, 30 lipca 2020

Dalszy ciąg haftu:)



Witam!

Pokazywałam Wam w maju zaczęty nowy haft. Było tak:




A jest tak:




Zapytałam się Was czy poznajecie co teraz będę wyszywać.Niestety bez rezultatu. Otóż chyba porwałam się tym razem z motyką na księżyc:)) Postanowiłam wyszyć taki oto obrazek:




Jest dość duży i masa nitek.Ale ja lubię takie wezwania:)))

Chciałabym Wam polecić blog Stara kobieta i ja gdzie znalazłam bardzo interesujący post o perfumach firmy Morico i skusiłam się na zakup perfumetek z opisu i w dodatku ze zniżką jaką proponuje autorka bloga.Są to perfumy inspirujące różnymi zapachami znanych marek.I muszę powiedzieć,że bardzo jestem zadowolona z tego zakupu.Zamówiłam 3 rodzaje perfum a czwartą otrzymałam w prezencie.Gorąco Wam polecam-zajrzyjcie na ten blog  i zapoznajcie się z ofertą:) http://www.starakobieta-i-ja.pl/2020/07/perfumy-morico-od-rana-do-nocy-szczera.html

A tak wyglądają:





Chciałabym też polecić książkę Doroty Gąsiorowskiej pt:"Pamiętnik Szeptunki"





I na koniec naparsteczek jaki otrzymałam od koleżanki z Lądka Zdrój:)




Dziękuję za wszystkie komentarze i za to,że tu zaglądacie:))




czwartek, 16 lipca 2020

Wróciłam:)



Witam!

Przede wszystkim chciałabym Wam podziękować za trzymanie kciuków i wszystkie miłe słowa:) Jestem już po zabiegu i trochę to trwało zanim przyzwyczaiłam się do "nowych" warunków-życia z kulami- i znajdowania sobie różnych sposobów na pokonywanie trudności dnia codziennego. Chciałabym się też krótko odnieść do pobytu w szpitalu gdzie tak na prawdę przeżyłam mały "horror".A mianowicie pielęgniarki na oddziale ortopedii odmawiały jakiejkolwiek pomocy pacjentom twierdząc,że są tylko od zabiegów i opatrunków bo takie są ponoć wytyczne unijne. Wyobraźcie sobie leżących "połamańców" którzy nie mogą podnieść się z łóżka nie mających żadnej pomocy i czekających na nowo przyjętych pacjentów żeby nam pomogli -zrobili herbatę czy kawę???? Tym bardziej,że jest zakaz odwiedzin w szpitalu!!!No nie chciałabym przechodzić tego drugi raz. Jedną satysfakcję miałam przy opuszczeniu oddziału gdzie zwróciłam się do stojących pielęgniarek i powiedziałam,że gdybym miała drugie życie to bardzo bym chciała zostać pielęgniarką na oddziale ortopedycznym -nauczyłabym się wtedy znieczulicy!!! Mina pielęgniarek była dla mnie bezcenna!!

Niestety na pewne ograniczenia też nie brałam igły do ręki-mówiąc szczerze denerwowało mnie to. Ale w końcu się przemogłam i stwierdziłam że trzeba wrócić do swojego hobby:)
Wzięłam się za haft "Taniec na łące" i troszkę krzyżyków przybyło.
Tak było kiedy pokazywałam ostatnio:




A tak wygląda na dzień dzisiejszy:





Jedyną pożyteczną rzeczą jaką robiłam to dużo czytałam.Chciałabym Wam polecić szósty tom serii "Siedem sióstr" Lucindy Riley-"Siostra słońca":





Przeczytałam wszystkie książki tej pisarki jakie ukazały się w Polsce i jestem pod wielkim wrażeniem -gorąco Wam polecam:)

Dziękuję za wszystkie komentarze i za to,że tu zaglądacie:)