czwartek, 16 lipca 2020

Wróciłam:)



Witam!

Przede wszystkim chciałabym Wam podziękować za trzymanie kciuków i wszystkie miłe słowa:) Jestem już po zabiegu i trochę to trwało zanim przyzwyczaiłam się do "nowych" warunków-życia z kulami- i znajdowania sobie różnych sposobów na pokonywanie trudności dnia codziennego. Chciałabym się też krótko odnieść do pobytu w szpitalu gdzie tak na prawdę przeżyłam mały "horror".A mianowicie pielęgniarki na oddziale ortopedii odmawiały jakiejkolwiek pomocy pacjentom twierdząc,że są tylko od zabiegów i opatrunków bo takie są ponoć wytyczne unijne. Wyobraźcie sobie leżących "połamańców" którzy nie mogą podnieść się z łóżka nie mających żadnej pomocy i czekających na nowo przyjętych pacjentów żeby nam pomogli -zrobili herbatę czy kawę???? Tym bardziej,że jest zakaz odwiedzin w szpitalu!!!No nie chciałabym przechodzić tego drugi raz. Jedną satysfakcję miałam przy opuszczeniu oddziału gdzie zwróciłam się do stojących pielęgniarek i powiedziałam,że gdybym miała drugie życie to bardzo bym chciała zostać pielęgniarką na oddziale ortopedycznym -nauczyłabym się wtedy znieczulicy!!! Mina pielęgniarek była dla mnie bezcenna!!

Niestety na pewne ograniczenia też nie brałam igły do ręki-mówiąc szczerze denerwowało mnie to. Ale w końcu się przemogłam i stwierdziłam że trzeba wrócić do swojego hobby:)
Wzięłam się za haft "Taniec na łące" i troszkę krzyżyków przybyło.
Tak było kiedy pokazywałam ostatnio:




A tak wygląda na dzień dzisiejszy:





Jedyną pożyteczną rzeczą jaką robiłam to dużo czytałam.Chciałabym Wam polecić szósty tom serii "Siedem sióstr" Lucindy Riley-"Siostra słońca":





Przeczytałam wszystkie książki tej pisarki jakie ukazały się w Polsce i jestem pod wielkim wrażeniem -gorąco Wam polecam:)

Dziękuję za wszystkie komentarze i za to,że tu zaglądacie:)

29 komentarzy:

  1. Dobrze,że już jesteś!
    W tych szpitalach to rzeczywiście jest różnie...
    Haft zapowiada się pięknie, mino choroby poczyniłaś przy nim postępy!
    Tytuł książki zapisuję!
    Pozdrawiam Cię, Jadziu serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Roztańczone nogi, jak żywe. Podziwiam umiejętność malowania obrazów igłą i gratuluję Ci Jadziu riposty skierowanej do pielęgniarek. Zamiast kawy i czekoladek dostały lekcję. Życzę Ci zdrowia!

    OdpowiedzUsuń
  3. Wstyd żeby na takim oddziale pielęgniarki nie pomagały. Ładny obraz się zapowiada. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Jadziu jak dobrze że już jesteś w domu mam nadzieje, że szybko dojdziesz do siebie- współczuje wszystkim którzy teraz leżą w szpitalu z taką kadrą, bo bez rodziny to tak jak napisałaś horror (wiem coś o tym ) gdyby nie syn i mąż to ja w swoim czasie z łóżka bym sie nie podniosła brrr a za opiekę po operacji (8 h w nocy) 5 lat temu płaciłam 200 zł ...zdrówka życzę :) Hafcik zapowiada się fajnie :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Desejo as rápidas melhoras, o bordado está a ficar muito bonito.
    Beijos

    OdpowiedzUsuń
  6. Wytyczne unijne swoją drogą a współczucie i ludzkie odruchy to druga sprawa. Doprawdy ręce opadają...
    Dobrze że już masz to za sobą. Spore postępy w hafcie. Dużo zdrowia!

    OdpowiedzUsuń
  7. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia. Haft zapowiada się cudnie. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękny haft. Szybkiego powrotu do zdrowia.

    OdpowiedzUsuń
  9. oj Jadziu znieczulica totalna ....
    wracaj do zdrówka ,,ale jak wróciłaś do hobby jak torpeda poszłaś z tym obrazkiem :)
    ale on piekny najlepsze na koniec:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Już dawno mówiłam, że większość z lekarzy i pielęgniarek tylko podwyżek umie się domagać, bo pracować to im się na pewno nie chce, choć podkreślam- nie wszyscy są tacy. Dużo zdrówka życzę

    OdpowiedzUsuń
  11. Obrazek będzie przepiękny. Ja też ostatnio byłam w szpitalu, lecz nie mogę powiedzieć złego słowa o opiece. Wszystko zależy od ludzi. Życzę zdrowia.

    OdpowiedzUsuń
  12. Zapowiada się piękny obraz. Nasza służba zdrowia..... szkoda gadać.
    Życzę Ci szybkiego powrotu do zdrowia i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. obraz piękny ,wyłania się czwrwona kiecka-życzę ci zdrówka

    OdpowiedzUsuń
  14. Dobrze, że już jesteś :) Postęp w hafcie piękny. A co do szpitali to jak ktoś już wcześniej napisał - zależy czy trafimy na człowieka czy na "człowieka". Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  15. Cieszę się że udało się naprawić zdrówko, szkoda że trafiły się takie niesympatyczne pielęgniarki. Igiełka zrobiła spore postępy :) Tylko tak dalej i zaraz będzie koniec :))))

    OdpowiedzUsuń
  16. Jeśli ktoś nie chce to zawsze znajdzie przepis,a wystarczyła by zwykła empatia.Tym bardziej,że nie ma odwiedzin i nikt nie może Ci pomóc.
    Przeczytałam Riley,czekam na kolejny tom:))A tych pojedynczych jeszcze mi parę zostało do przeczytania:)))Dobrze pisze.
    Trzymaj się cieplutko i zdrówka życzę:))))

    OdpowiedzUsuń
  17. To będzie wspaniały obraz! Dużo zdrówka życzę:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Współczuję Jadziu, na szczęście już po wszystkim. Pięknie przybywa obrazu.
    Dziękuje Ci za polecenie tej serii. Przeczytałam dwie pierwsze, trzecia czeka na półce.
    Trzymaj się Kochana:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Niestety, tak teraz wygląda praca pielęgniarek :(. Praca zapowiada się pięknie. Pozdrawiam serdecznie i dużo zdrówka życzę :)).

    OdpowiedzUsuń
  20. Moja synową pielęgniarka mi to wytłumaczyła. Najprawdopodobniej takie są przepisy, a za ich złamanie grozi pielęgniarce kara. Sama mi opowiadała o rożnych absurdach, które spotyka w pracy, i o cięgach, które zbiera za to od pacjentów. Może i tam tak było?

    OdpowiedzUsuń
  21. Dobrze, że już jesteś w domu. Sporo przybyło w Twoim hafcie, wygląda coraz piękniej.
    Czekam na kolejną odsłonę haftu i życzę dużo zdrowia :*

    OdpowiedzUsuń
  22. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  23. O kurcze, to w takim razie współczuję, że musiałaś w takich warunkach przebywać w szpitalu. Faktycznie słabo jeśli nikt nie pomagał, a też nikt Cię nie mógł odwiedzić. Dobrze że już wszystko wróciło do normy! Trzymam kciuki żeby wszystko się ułożyło pomyślnie!

    Zapraszam do mnie:
    http://czytanko.pl

    OdpowiedzUsuń
  24. Nasłuchałam się niedawno o tym jakie pielęgniarki niektóre są... od innych pielęgniarek i powiem Ci... jak długo można tak warto trzymać się z dala od wszelkich miejsc z nimi ;) Dobrze, że jesteś :) Powstaje widzę piękny haft :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Piękny haft Jadziu, jak obraz pędzlem malowany!
    Życzę Ci dużo zdrówka i szybkiego powrotu do formy 😘

    OdpowiedzUsuń
  26. Nie czytałam Jadziu wcześniejszego postu i domyślam się, że miałaś operację. Zajrzę wcześniej do postów. Teraz cieszę się razem z Tobą bo pobyt w szpitalu jest straszny. Byłam na ortopedii na dwóch operacjach(biodra i kolana) i wiem co przezywalaś. Mnie odmówiono środków przeciwbólowych, a ja mam bardzo niski próg bólu. Płakałam im i nie. Dopiero ordynator kazał mi dawać większą dawkę. Natomiast salowe były cudowne.
    Rozpisałam się o bólach a tu przecież chodzi o Twój hafcik. Prawie połowa wyszyta. Będzie piękny , te kolory...
    Wracaj szybciutko do zdrowia, ściskam Ania- Pawanna

    OdpowiedzUsuń