wtorek, 31 października 2017

Wyjaśnienie zagadki,cyklon "Grzegorz":((((



Witam!

Nareszcie wyjaśniła się zagadka tajemniczej przesyłki.Otrzymałam ją od Reni z bloga http://tajemniczakawiarenka.blogspot.com/.Renia odezwała się do mnie stąd wiem od kogo ten prezent:))Reniu jeszcze raz bardzo Ci dziękuję za tak wspaniały prezent,sprawiłaś mi ogromną niespodziankę:)))

U nas z soboty na niedzielę przechodził cyklon"Grzegorz".Wiało tak silnie,że zerwało mi z przybudówki domowej papę i niestety woda przeleciała przez sufit do przedpokoju.Nie powiem Wam co przeżyłam bo musiałabym używać tylko niecenzuralnych słów!!! W dodatku trzeba było znaleźć fachowca i jakoś zabezpieczyć ten dach. Właśnie dzisiaj dach został zabezpieczony prowizorycznie-gruba folia obciążona pustakami.Dopiero w sobotę fachowiec będzie miał czas żeby całkowicie naprawić ten dach!!!Po prostu odechciało mi się wszystkiego!!!!

Za dużo nie miałam czasu na robótki ale trochę podgoniłam koniki:)
Było tak:






A jest tak:




I jeszcze kolejne naparstki jakie otrzymałam od Tatjany z Uzbekistanu:






Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze i za to,że tu zaglądacie:)))

33 komentarze:

  1. a ja... czekam na zdjęcie wszystkich Twoich naparstków... pewnie dużo ich masz
    współczuję przeżyć związanych z wichurą... powiem Ci, że co prawda u mnie aż tak nie wiało jak u Ciebie ale i tak się bałam
    świetne krzyżyki
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Oby szybko dach zrobili bo zima idzie. Konie bardzo piękne są:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. I know these. So pretty thimble from Özbekistan.
    Kisses

    OdpowiedzUsuń
  4. Super św. Mikołajek, wiało i u nas, ale większych szkód nie ma, haft zapowiada się całkiem, całkiem duża praca, naparstki bardzo nietypowe - urocze pozdrawiam Dusia

    OdpowiedzUsuń
  5. Tajemnicza przesyłka z tajemniczej kawiarenki :)
    Współczuję skutków wiatru, takie przeżycia są bardzo stresująca, a do tego jeszcze dochodzą nieplanowane wydatki. Oby więcej się nie powtórzyło.
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ślicznie przybywa...
    oj to narobił u mnie nie tak żle współczuję
    fajnie ,że się zguba odnalazła

    OdpowiedzUsuń
  7. Jadziu współczuję, bo jak tu mieszkać gdy sie na głowę leje.
    U mnie tylko folię z tunelu pozrywało, a i tak jestem zła jak osa.
    Piękne nawarski:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jadziu:)współczuję.Dramat ludzi dotkniętych jakimkolwiek kataklizmem okrutnie mnie przeraża.U nas równie mocno wiało i bardzo lało,ale na szczęście nic się nie stało.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ech te chłopy!! :) u nas też wiało i zrobiło sie przepięcie, popaliło telewizory, piekarniki...szkoda gadać! Koniki cudne już, a na koniec to dopiero będzie! Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękne naparstki! No, u nas też wiało :(

    OdpowiedzUsuń
  11. Witam
    Podziwiam hafty i naparstki:).Gratuluję

    OdpowiedzUsuń
  12. Współczuję Jadziu ogromnie. Oby jak najszybciej udało się naprawić ten dach. Te wichury jakie przewaliły się w tym roku przez nasz kraj ogromnie mnie przeraziły. Nigdy nie widziałam tylu zniszczeń.
    Koniki będą cudne, a Te naparstki zachwycają swoimi formami. Pozdrawiam Cię cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam nadzieję, że skutki wichury zostaną szybko naprawione. Bardzo Ci współczuję. Konie pięknie się rysują (czyt. haftują) Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  14. Naparski sa cudowne.Pewno masz juz ich sporo.Wyszywasz pieknie,Z tymi wichurami to cos okropnego.Wyobrazam sobie co przezylas.Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  15. Faktycznie,że Grzegorz trochę poimprezował u Was :(. Współczuję strat. Niezmiennie zazdroszczę hafciarskiego zapału i zdolności. Naparstki śliczne.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. Fantásticos dedales, y hermoso trabajo de punto.
    Besos

    OdpowiedzUsuń
  17. Zawsze zachwycam się Twoimi haftami, precyzją i szybkością z jaką haftujesz :)
    Naparstki świetne.

    OdpowiedzUsuń
  18. W Twoim wykonaniu będą piękne koniki. Naparstki bardzo ładne.
    Przez tego Grzegorza muszę okno wymienić. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  19. O rety, Jadziu, mam nadzieję, że szybko uda się naprawić szkody. Bardzo mi przykro, że wichura dotarła do Ciebie i wyrządziła szkody. Obserwowałam w telewizji i bardzo się denerwowałam, również tym, że jakoś nie dotarły do mnie ostrzeżenia o tym wietrze strasznym zanim to się zaczęło, ale może jakoś nie śledziliśmy. Na szczęście w centrum nie było aż tak tak źle. Poza tym, że koszmarnie zimno i również jakieś zwalone drzewa się zdarzyły. Trzymaj się dzielnie!

    OdpowiedzUsuń
  20. Za każdym razem jak wieje obawiam się o nasza Chatę w Kju... nawet sobie nie wyobrażam co musiałaś przejść... Przytulam! Konie i naparstki piękne!

    OdpowiedzUsuń
  21. Jadziu byle szybko i sprawnie udało naprawić szkody. Koniki będą cudowne. Naparstki jak zwykle cudne! Pozdrawiam ciepło ��

    OdpowiedzUsuń
  22. Na pewno nie było fajnie i przeżyłaś ciężkie godziny, jednak pomyśl, że to " tylko " papa, a nie cały dach. Mam nadzieję, że dom masz ubezpieczony i straty nie będą tak uciążliwe.
    Nowy haft cudny, mama koniary to mowi 😁 Przytulam cieplutko ❤

    OdpowiedzUsuń
  23. Ogromnie współczuję szkód jakie wyrządziła wichura.Mam nadzieję, ze uda się szybko je naprawić. Prześliczne te koniki. Podziwiam za cierpliwość bo tyle krzyżyków to jest wyzwanie. Naparstki śliczne. Przyznaję, ze jeszcze takich nie widziałam. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  24. Jadziu dobrze że tylko papę, mam nadzieję że woda w domu nie poczyniła Ci strat dodatkowych ... straszne są te ostatnio wiatry ...
    Kolejne cudne naparstki :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  25. Dobrze , że tylko skończyło się na dachu . Koniki już widać. Naparstki śliczne , kolekcja rozrasta się z każdym postem. Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  26. Zjawiska atmosferyczne w tym roku sieją ogromne spustoszenie. Bardzo Ci współczuję, że i Ciebie to dotknęło. A naparstki niesamowite! Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  27. Oj koniki już coraz fajniejsze! ��

    OdpowiedzUsuń
  28. współczuję i mam nadzieję że wszystko dobrze uda się odbudować i nie będzie już takich przygód! koniczki śliczne, prawie już brykają :)))

    OdpowiedzUsuń
  29. I nas tak wiało, ze śmietniki latały :(
    Bylam przerażona i w ogole w nocy nie mogłam spać

    OdpowiedzUsuń
  30. Nawet bym nie wpadła na to zebys naparstki :)

    OdpowiedzUsuń