Witam:)
W ostatnim poście pisałam Wam,że wybieram się na spotkanie "naparstkozbieraczy" Otóż 6 kwietnia w Warszawie w klubokawiarni Jaś i Małgosia odbyło się II spotkanie kolekcjonerów naparstków. Pomyślałam sobie,że na prawdę trzeba być "wariatem" żeby jechać 2 godziny z Bolesławca do Wrocławia,a następnie 4 godziny do Warszawy,być na spotkaniu 4 godziny i wracać 5 godzin do Wrocławia i 2 godziny do domu:))))Ale było WARTO!!!!! Spędziliśmy super czas na rozmowach,wymiankach i na prawdę panowała rodzinna atmosfera.Koleżanki przybyły z rożnych stron Polski.
Chciałabym wszystkim podziękować za spotkanie i wspaniałą atmosferę.Mam nadzieję,że spotkamy się znów za rok!!!!!
A oto kilka zdjęć z tej wspaniałej imprezy:
To jest naparstek wykonany drukarką 3 D:
No i oczywiście prezenty:
Do zobaczenia dziewczyny za rok!!!!
Było świetnie! Ja również bardzo dziękuję za przybycie, szczególnie Twoje i Janeczki, bo pokonałyście - tak jak napisałaś - pół Polski! Mam nadzieję, że było warto :) Ślę serdeczności i zaczynamy się szykować na kolejny rok ;)
OdpowiedzUsuńFajne miałaś spotkanie warte tyle godzin podróży.
OdpowiedzUsuńMe alegro que fueras y te lo pasaras bien bonitos dedales gracias por compartir las fotos
OdpowiedzUsuńBesos
W każdym szaleństwie hobbysty jest pragnienie spotkania pokrewnej duszy. Niezależnie czy to zbieracze naparstków, hodowcy gołębi,hafciarki.
OdpowiedzUsuńTakie doładowanie akumulatorów.
Myślę,że i nam powinnaś pokazać kolekcję z bliska.
Świetne spotkanie, nawet jeśli trzeba było odbyć taką podróż- warto!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
fantastyczne spotkanie dopiero było pierwsze masz czas leci i już po drugim:)
OdpowiedzUsuńNa szczęście jesteś zadowolona ze spotkania i nie żałujesz czasu spędzonego w podróży.
OdpowiedzUsuńŚwietna sprawa takie spotkanie!
Takie spotkania wszelkich maniaków są najwspanialsze, warto było jechać tyle godzin! Piękne zdobycze!
OdpowiedzUsuńDziękuję Jadziu za ciepłe słowa, to jest mi w tym czasie bardzo potrzebne, bo zaczynam już wątpić w sens wszystkiego. Buziaczki:)
Muito importante estas reuniões de coleccionadores de dedais.
OdpowiedzUsuńUm abraço e bom Domingo.
Andarilhar
Dedais de Francisco e Idalisa
Livros-Autografados
Fantastycznie, że się spotykacie, choć do pokonania masa kilometrów. Podładowałaś baterie Jadziu na kolejny rok. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe spotkanie Jadziu. Dla zakręconych osób kilometry nie są ważne:) Widzę, że wszystkie są bardzo zainteresowane naparstkami, tak zaglądają, tak podpatrują:) Swietna zabawa i fajnie, że pojechałaś.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.
Niezapomniane są takie spotkania . Widać , że było udane . Pozdrawiam wiosennie.
OdpowiedzUsuńbedzie co wspominać
OdpowiedzUsuńCiekawe hobby, myślę że dobrze, jak nasze życie wypełniają różne pasje.
OdpowiedzUsuńMyślę, ze warto jechać, żeby spotka cudownie zakręconych ludzi 😊
OdpowiedzUsuńWidać, ze spotkanie udane, a prezenty śliczniutkie!
Pozdrawiam Alina
Spotkanie było świetne :) Z niecierpliwością będę czekać na kolejne.
OdpowiedzUsuńJadziu może krótkie, ale widać że bardzo udane spotkanie było:)
OdpowiedzUsuńSuper pasja, fajne spotkanie i bardzo widać,że było warto😀
OdpowiedzUsuńPięknie!
OdpowiedzUsuńFajnie Was pooglądać, chociaż na zdjęciach ;)
Pozdrawiam!
Świetne spotkanie - cudownie dzielić się pasją z innymi :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe spotkanie - podziwiam Cię Jadziu że chciało ci sie taki szmat drogi jechać :) Piękne prezenty do kolekcji dostałaś :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
ale miła okazja, zazdroszczę :) fajnie się tak spotkać w gronie osób o wspólnych zainteresowaniach!
OdpowiedzUsuńQue bom que se puderam reunir!
OdpowiedzUsuńRecebeu belos dedais novos.
Beijos
Jak ludzie są otwarci, to każda okazja jest dobra, by się spotkać. Kolekcjonerzy naparstków wyglądają na zgrana , dobrze rozumiejącą się grupę ludzi.Pozdrowionka.
OdpowiedzUsuń