niedziela, 25 lutego 2018
Zostałam zawstydzona przez syna:(((((
Witam!
W zeszłym roku syn poprosił mnie o wyszycie mu serii obrazków angielskich.Oczywiście wyraziłam zgodę i zaczęłam wyszywać żołnierza angielskiego.No zaczęłam i.... odłożyłam ,ponieważ wciągnęły mnie inne prace.Parę dni temu syn zapytał mnie jak jego hafty i z przerażeniem przypomniałam sobie o nich!!Powiedział:'wszystkim wyszywasz a o mnie zapomniałaś":((( Nie powiem zrobiło mi się,rzec kolokwialnie ,GŁUPIO!!Wyciągnęłam haft i postanowiłam go skończyć jak najszybciej.Tak wyglądał kiedy ostatnio Wam pokazywałam,a było to może około jednego roku:(((:
A tak wygląda na dzień dzisiejszy:
Zagadkę ,w sprawie nie dużego haftu,który rozpoczęłam jakiś czas temu,odgadła Iwonka:) Rzeczywiście będzie to wiewiórka w sweterku od rosyjskiej projektantki Ekateriny Gafenko. Do celowo ma wyglądać tak:
A na dzień dzisiejszy tak:
Bardzo spodobała mi się ta seria!!!
I kolejne naparstki z Ekwadoru:
A na koniec chciałabym Wam polecić najnowszą książkę Agnieszki Krawczyk pt;"Tylko dobre wiadomości"-gorąco Wam polecam :
Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze i za to,że tu zaglądacie:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Dobrze, że syn przypomniał o hafcikach :)
OdpowiedzUsuńno o synu zapomnieć?ech Jadziu dobrze że nadrobiłaś:)
OdpowiedzUsuńsuper się zapowiada wiewióra:)
Powiedzenie, że szewc bez butów chodzi można poszerzyć o - i rodzina szewca też :)
OdpowiedzUsuńMoja mama czeka na kwiatowy haft chyba ... sama nie wiem jak długo, a nawet nie zaczęłam go haftować. Nie jestem z tego dumna :(
Pozdrawiam. Ola.
To teraz musisz rzucić wszystko i dla syna wyhaftować. Wiewióra też zapowiada się ciekawie. Pozdrawiam cieplutko��
OdpowiedzUsuńPamiętliwy jest Twój syn:) Haft będzie ładny i niedługo skończysz:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJadziu... bo to tak zawsze, szewc bez butów chodzi:) Ale syn się wreszcie doczeka swoich obrazków:) Wiewióra podoba mi się szalenie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Ważne, że się W końcu za haft dla syna zabrałaś. Bardzo ciekawy
OdpowiedzUsuńten angielski wzorek.
Pozdrawiam
Haft pięknie się zapowiada!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!:)
xxBasia
Os dedais são espectaculares minha amiga, gostei bastante.
OdpowiedzUsuńUm abraço e bom Domingo.
Andarilhar
Dedais de Francisco e Idalisa
Livros-Autografados
No nieładnie tak o synu zapomnieć ;))). Dobrze, że się sam upomniał i nie nadąsał. Haft bardzo ładny, naparstki ciekawe. Zawsze podziwiam ludzi, którzy mają pasję kolekcjonowania różnych rzeczy.Pozdrawiam serdecznie :)).
OdpowiedzUsuńGorgeous!
OdpowiedzUsuńKiss
Wstyd daje porządnego kopa, więc niedługo skończysz ten hafcik dla syna. Będzie bardzo fajny :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe naparstki! Postępy w hafcie bardzo obiecujące :)
OdpowiedzUsuńhttp://przystanek-klodzko.pl
Jadziu! Żołnierz jest Wspaniały, A Naparstki są Przepiękne - Pozdrawiam Gorąco
OdpowiedzUsuńWspaniały ten angielski wartownik!Wiewióreczka też urocza.Bardzo lubię odcienie turkusu, w które jest ubrana. Cóż, ja też mam zazwyczaj sporo prac zaczętych...Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńParabéns! O soldado inglês está fantástico! Os dedais são lindos. Gostei.
OdpowiedzUsuńBeijos
So beautiful works and tagua thimbles.
OdpowiedzUsuńHave nice new week my friend:)
Już wkrótce syn się doczeka pięknego obrazu! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńZnam to znam, zawsze rodzina czeka najdłużej. Sama tak mam z obrazkiem dla wnusia, który miał być na roczek, wnusio ma już 17 i pół miesiąca, a obrazek wyszyty dopiero w 2/3.
OdpowiedzUsuńMyślę że teraz pójdzie Ci szybciutko, bo hafcik pieknie się zapowiada.
Autorke znam, ale książki nie czytałam, na pewno wypożyczę.
Pozdrawiam Jadziu:)
Piękny wyszywasz hafcik dla syna. Wiewiórka jest przeslodka .Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńJadziu teraz musisz odłożyć inne prace na bok,w końcu rodzina jest najważniejsza :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Szybciutko nadrobisz i na pewno Syn będzie zachwycony :)
OdpowiedzUsuńWiewióra fantastyczna, bardzo podoba mi się wzór!
Naparstki z Ekwadoru, wiadomo - mega!
Szybko musisz skończyć hafcik dla syna bo chłopak i tak długo już czeka.Nowy haft zapowiada się pięknie.Pozdrawiam .
OdpowiedzUsuńJadziu a dużo masz tych synków?ale co tam wszytko da sie nadrobić urocze te Twoje prace ,pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńTak to bywa, że dla najbliższych się odkłada.. bo zawsze się zdąży. Ale z Twoimi zdolnościami szybko się uporasz. Kolejna seria naparstków do podziwiania. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńpiękny obrazek robisz dla syna :)
OdpowiedzUsuńA tę wiewiórkę też mam na swojej liście życzeń :)
Z Twoją turbo igło szybko obrazek będzie gotowy.
OdpowiedzUsuńPiękne naparstki. Miłego dnia i pozdrawiam
Najważniejsze, że jest poprawa, Jadziu ;-)
OdpowiedzUsuńA na zwierzaczki Ekateriny i ja się czaję, więc nie miałam problemu z odgadnięciem.
Oba obrazki super, ale syn ma pierwszeństwo :)
OdpowiedzUsuńbędą wspaniałe
OdpowiedzUsuńNo to ładnie :)!
OdpowiedzUsuńSyn poczeka jeszcze odrobnkę, a Ty raz dwa śmigniesz z tym hafcikiem:)
Nie ma co się zawstydzać za bardzo.
Co się odwlecze to nie uciecze :)Śliczne hafciki.Wiewióra rewelacyjna.
OdpowiedzUsuńNie tlko Ty kochana masz takie grzeszki na sumieniu, naszczęście dzieci wybaczają nam takie potknięcia:-) Hafcik fajny i raz dwa go skończysz. Pozdrawiam cieplutko:-)
OdpowiedzUsuńWiesz bo tak jest szewc bez butów chodzi...
OdpowiedzUsuńMyślę że syn już niedługo będzie się cieszył pięknym obrazkiem!
Bardzo mi przykro, ze syn Cie zawstydził:) Ale dzięki temu wyszedł piekny hafcik!
OdpowiedzUsuńNadgonisz haft dla syna, a wiewiórka wygląda cudnie -już na tym etapie:)
OdpowiedzUsuńBombowe hafciki. Gratuluję kolejnych naparstków. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńO faktycznie ten kawałek haftu pamiętam - Jadziu po prostu gdzieś się zapodział i tyle ;) Wiewiórka fajnie się zapowiada, naparstki urocze dostałaś:)
OdpowiedzUsuńJadziu ale nas naszło ja kończę te książkę (trochę przy długi ten początek taki monotonny ;)
pozdrawiam serdecznie
bardzo lubię brytyjskie motywy, nic dziwnego że synowi się spieszy mieć już wyszyty obrazek żeby móc powiesić, haft jest śliczny! połączenie szarości z czernią i czerwienią rządzi :)
OdpowiedzUsuńSzewc bez butów chodzi.... tak bywa. Ważne, że wróciłaś do haftu!
OdpowiedzUsuńNo jak syn prosi, to nie ma zmiluj. Będzie piękny obrazek.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńSuper wzorek. Ja często odkładam rozpoczęte prace i wiem jak trudno do nich wrócić. Książkę też polecam
OdpowiedzUsuń