Witam!
Jestem w trakcie wyszywania GK.Ostatnio idzie mi to bardzo opornie.W końcu jest do wyszycia 36 kartek i ponad 80 kolorów.Takie były początki:
A tak wygląda na dzień dzisiejszy,a to dopiero sześć kartek!!
Żeby mi się w miarę dobrze haftowało zakupiłam dwa organizatory nici:
Rzeczywiście te organizery są bardzo pomocne.Mam w tych okienkach narysowane symbole z grafiki i łatwiej mi się wyszywa.
Ostatnio moi znajomi byli na wycieczce w Albanii i oto co dostałam.
Muszę Wam opisać pewną historię z której popłakałam się ze śmiechu.Mój znajomy jechał do Indii i poprosiłam go o znalezienie naparstków z tego kraju. Niestety nie udało mu się ich znaleźć więc w ostatnim dniu pobytu w Bombaju wszedł do pierwszego napotkanego zakładu krawieckiego i wymusił otrzymanie naparstka.Ponoć hinduska była bardzo zdziwiona!!! A oto jedyny niepowtarzalny naparstek:
Prawda, że piękny!!!!
Witam nowych obserwatorów i bardzo dziękuję za przemiłe komentarze.
hahahha jak widzisz na znajomych zawsze można liczyć.Taki naparstek wydarty wprost z ręki hinduskiej krawcowej jest bezcenny.
OdpowiedzUsuńPięknie haftujesz :)
Pozdrawiam
Albanskiego naparstka szczerze zazdroszcze. Ja mialam podobna sytuacje z naparstekiem z Austrii.Moj znajomy pojechal w delegacje do malej austryjackiej miejscowowsci.Zadowolony wszedl do napotkanego sklepu , na witrynie ktorego staly naparstki, krawieckie, ale takze z widoczkami.Okazalo sie jednak, ze to nie sklep a zaklad krawiecki. Krawiec byl zdziwiony, ze jego naparstki wzbudzily zainteresowanie obcokrajowca i podarowal mu jeden.Zazdroszcze hafciarkich zdolnosci.Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńKibicuję goldenkowi i czekam na następną odsłonę:)
OdpowiedzUsuńFajna ta historyjka naparstkiem:)))
Pozdrawiam.
Życzę wytrwałości w wyszywaniu kolosa :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny na blogu - zapraszam codziennie :)
Kolos wymaga pracy... ale jaki będzie efekt:) Czekam na dalsze odsłony:) Historia z naparstkiem cudowna :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Niesamowita historia z naparstkiem;)
OdpowiedzUsuńPodziwiam, ja chyba nigdy nie wezmę sie za GK, nie mam cierpliwości na takie gabaryty.
Pozdrawiam ciepluteńko:)
Przepiękne hafty tworzysz :) szczerze podziwiam:) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPiękny będzie to haft, podziwiam - taki duży obraz, ho ho, nie wiem czy bym się odważyła :) Naparstki - piękną już masz kolekcję :) pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńCudny haft powstaje!!!
OdpowiedzUsuńToż to prawdziwe arcydzieło powstaje! Szczerze gratuluję talentu! Haftujesz perfekcyjnie! Aż dziw, że nie pogubisz się w tak bogatej kolorystyce :)
OdpowiedzUsuńSerdeczności...
Nieprawdopodobnie pracochłonne zajęcie! Podziwiam za cierpliwość i precyzję :) Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńNieprawdopodobnie pracochłonne zajęcie! Podziwiam za cierpliwość i precyzję :) Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuń